"Będziemy realizować plan upublicznienia grupy w drugiej połowie 2024 roku. Mapa drogowa została już zdefiniowana, mimo że na razie nie ma zatrudnionych doradców", powiedział Gregorio Jiménez, prezes Restaurant Brands Iberia, w wypowiedzi dla Expansión. Prognoza grupy zakłada, że rozpocznie ona handel na giełdzie pod koniec przyszłego roku lub na początku 2025 roku.

W ten sposób grupa wznawia plan rozpoczęty w 2019 roku, kiedy to zatrudniła nawet Morgan Stanley i Bank of America, aby wejść na giełdę. Jednak wybuch pandemii w marcu 2020 r. wstrzymał realizację tych ambicji. Gregorio Jiménez wyjaśnia, że obecnie celem jest podwojenie wielkości firmy i osiągnięcie "obrotów w wysokości około 1300 mln euro i EBITDA [zysk przed odsetkami, podatkami, amortyzacją i deprecjacją] blisko 250 mln euro na koniec przyszłego roku".

Według gazety, źródła rynkowe wskazują, że liczby te pozwolą grupie restauracyjnej dążyć do wyceny na giełdzie w wysokości około 2 400 mln euro, co, jeśli zostanie potwierdzone, będzie oznaczać prawie dziesięciokrotność EBITDA i podwoi wycenę spółki, gdy Cinven, firma private equity, stała się udziałowcem Restaurant Brands Iberia.

"Chociaż jest jeszcze za wcześnie, aby podać konkretną liczbę, intencją jest przeniesienie ponad 50% kapitału spółki na giełdę", dodaje prezes grupy, który posiada 17% kapitału spółki, będąc drugim co do wielkości akcjonariuszem.