Pracownik stacji Santo Amaro, André Marques, pracował w windzie Glória, gdy doszło do wypadku.

W poście opublikowanym w mediach społecznościowych Carris podkreśla lojalność i oddanie André Marquesa, a także jego odwagę i profesjonalizm, który służył firmie przez 15 lat.

"Doskonale wykonywał swoje obowiązki, będąc wybitnym przedstawicielem Carris w całej historii miasta, znacząco przyczyniając się do doskonałości usług, które codziennie świadczymy naszym klientom i Lizbonie" - oświadczyła firma.

Ubolewając nad "tragicznym końcem" hamulcowego, Carris zapamiętał go jako "oddanego, życzliwego, uśmiechniętego profesjonalistę, zawsze chętnego do przyczynienia się do większego dobra", składając kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom.

Winda Glória w Lizbonie wykoleiła się w środę o 18:04 na Calçada da Glória, powodując co najmniej 17 ofiar śmiertelnych i 21 rannych.

Według Obrony Cywilnej, z 38 osób poszkodowanych w wypadku, 15 zmarło w środę, a 23 zostały przetransportowane lub same przewiezione do szpitali, z których dwie zmarły w nocy.

Rząd ogłosił w czwartek dzień żałoby narodowej, a Rada Miejska Lizbony zdecydowała o wprowadzeniu trzydniowej żałoby miejskiej.

Winda Glória, obsługiwana przez firmę Carris, łączy Restauradores z Jardim de São Pedro de Alcântara w Bairro Alto, trasę o długości około 265 metrów i jest bardzo popularna wśród turystów.

Czytaj więcej...