"Jak już publicznie ogłoszono, TAP dokonuje przeglądu swojej wewnętrznej polityki mobilności, więc ta [kontrola w wysokości 450 euro] jest rozwiązaniem przejściowym" - powiedziało oficjalne źródło TAP w odpowiedzi na pytania gazety.

Należy przypomnieć, że w październiku poinformowano, że TAP zamówił 50 pojazdów BMW dla kierownictwa i dyrektorów, aby zastąpić flotę Peugeot w ramach umowy leasingu operacyjnego. Jednak ostatecznie firma wycofała się z tej decyzji, po krytyce ze strony związków zawodowych i prezydenta Republiki.

Marcelo Rebelo de Sousa powiedział, że "w okresie trudności należy podjąć wysiłek, aby dać przykład powściągliwości" i uznał, że jest to "problem zdrowego rozsądku".