Drużyna prowadzona przez Francisco Neto przygotowuje się do powrotu do europejskiej ekstraklasy kobiet, a debiut nie może być trudniejszy, gdy w piątek w Portimão będzie gościć Anglię, aktualnych mistrzów Europy.
"Wiemy, że to trudny mecz, bardzo silna drużyna, to mistrzowie Europy, ale myślę, że przez cały ten czas pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi zmierzyć się z Anglią oko w oko", zaczęła zawodniczka Benficy na konferencji prasowej w Cidade do Futebol w Oeiras.
Dla 27-letniego obrońcy sekretem utrudnienia gry faworytom reprezentacji Trzech Lwów jest bycie "razem do końca" w debiucie w Grupie 3, pięć dni przed starciem z Belgią, 26. kolejki w Heverlee.
Po kilku miesiącach nieobecności na boisku z powodu kontuzji lewego kolana, Lúcia Alves powróciła do rywalizacji dopiero w grudniu 2024 roku, rozgrywając do tej pory 11 meczów, zapewniając, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby ponownie być pod rozkazami Francisco Neto.
"To były trudne cztery miesiące, ale to zaszczyt być tu ponownie, służyć mojemu krajowi i być z tymi ludźmi. To było w lipcu, ale Lúcia od lipca robiła wszystko, aby być tu dzisiaj", wyjawił.
Oprócz reprezentacji Anglii i Belgii, które wyrastają na głównych rywali Portugalczyków w walce o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, w grupie 3 znalazła się także Hiszpania, aktualny mistrz świata i zwycięzca Ligi Narodów w ubiegłym roku.