BPI, BCP i Caixa Geral de Depósitos(CGD), które są celem sprawy, już odpowiedziały na decyzję i zaprzeczyły uzgadnianiu cen i strategii w branży kredytowej - w szczególności w zakresie kredytów na zakup domu.

ETS uznał, że odosobniona wymiana informacji między konkurentami "może stanowić ograniczenie konkurencji" i że "wystarczy, że taka wymiana stanowi formę koordynacji, która ze swej natury jest z konieczności (...) szkodliwa dla prawidłowego i normalnego funkcjonowania konkurencji".

Co więcej, jako jedną z wymienianych informacji wskazano "zamiary zmiany spreadów w przyszłości" oraz że "taka wymiana mogła mieć na celu jedynie zakłócenie konkurencji".

Kwestią sporną jest wymiana informacji dotyczących rynków kredytów hipotecznych, kredytów konsumenckich i kredytów dla przedsiębiorstw, która "dotyczyła pewnych obecnych i przyszłych warunków mających zastosowanie do transakcji, a mianowicie spreadów i zmiennych ryzyka, a także indywidualnych wartości produkcji uczestników tej wymiany", zgodnie z oświadczeniem TSUE.

W odpowiedzi na orzeczenie, BCP wyjaśnił, że proces bankowy nie doprowadził do oskarżenia o kartel i zagwarantował, że zamiar zaszkodzenia klientom nie został udowodniony.

"Chciałbym podkreślić, że w przeciwieństwie do tego, co napisano w gazetach, nie było oskarżenia o kartel, ani żadna kwestia kartelu nie została osądzona w związku z tym procesem", powiedział dyrektor generalny BCP, Miguel Maya.